Od byłej
Pani Oli..
Był wieczór, Pan zapytał mnie czy jestem gotowa na wszystko,
ja odpowiedziałam, że tak. Okazało się, że przyjedzie do mnie Ania, żeby dać mi
karę, musiałam się rozebrać, wziąć szpilki, owiązać kokardkę na szyi, otworzyć drzwi
i stanąć w rozkroku w salonie.
Zrobiłam to,
gdy Pani Ania weszła wymierzyła mi parę kopniaków w cipę, później wzięła kij od
szczotki i zaczął się koszmar.
Zaczęłam się wiercić, ale Pani Ania przewróciła mnie na
ziemię kopiąc w moje nerki, wbiła mi szpilki w sutki, następnie rozłożyła mi
nogi i wsadziła kij głęboko w cipę.
Bolało mnie
niemiłosiernie, byłam dziewicą i straciłam ten jedyny dar z jakimś kijem.
Później było jeszcze gorzej.
Pani
zaprowadziła mnie do łazienki, położyła w wannie, następnie podwinęła spódnice
i zaczęła na mnie sikać. Dławiłam się, ale starałam się wszystko połykać.
Następnie
pożegnała się z Panem na GG i zaciągnęła mnie do swojego mieszkania.
Przyniosła pończochy swojej mamy, czarne z fioletowym
paskiem, i identyczny stanik, kazała mi to na siebie założyć i czekać.
Następnie
przyniosła sznur i skrępowała moje ręce i nowi. Do ust wsadziła mi korek analny
i zakleiła go taśmą. Taką mnie wsadziła do szafy.
Leżałam tam,
aż do drugiego dnia.
2 Dzień.
Wiłam się i próbowałam krzyczeć w zamkniętej szafie. Rano
drzwi otworzyła Pani Ania, która splunęła mi na twarz i wyciągnęła mnie stamtąd
za włosy. Dostałam 150 batów na gołe dupsko, kiedy powiedziałam jej, że chce mi
się pić, usiadła mi na twarzy i zaczęła sikać wprost do ust, dusiłam się i
dławiłam, jednak wszystko wypiłam.
Znów wsadziła mnie do szafy, leżałam tam parę godzin, kiedy
znów mnie wypuściła powiedziała, że mam jej wysprzątać dom. Rozwiązała tylko
nogi, zapięła mi obroże, przypięła do niej smycz, która chwyciła w rękę i
usiadła na kanapie w salonie przypatrując się moim pracą.
Smycz nie była długa, taka z 10 metrów więc na dość mało
swobody mi pozwalała. Wymyłam jej łazienkę i wysprzątałam pokój, pod koniec
dnia znów wsadziła mnie do szafy i poczęstowała swoim moczem.
3 Dzień.
Dzisiaj już zasnęłam w szafie, nie wiedziałam kiedy ten
koszmar się skończy. Około południa Pani Ania wyciągnęła mnie i dała mi 150
pasów w na gołe dupsko, jako karę od Pana i następne 100 od niej, za ruszanie
się w nocy w szafie.
Znów poczęstowała mnie swoimi sikami, nie jadłam nic od
trzech dni, ale bałam się poprosić, żeby przypadkiem nie narobiła mi do ust.
Znów miałam parę obowiązków, wysprzątałam dom, zrobiłam
pranie, a Pani i tak wrzuciła mnie na noc do szafy. Błagałam o litość, ale była
bezwzględna.
4 Dzień.
Czwartego
dnia, Pani otworzyła mi drzwi od szafy i wyrzuciła mnie z mieszkania, za dwie
godziny mieli wrócić moi rodzice, więc musiałam jeszcze wszystko posprzątać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz