środa, 24 grudnia 2014

Kara #1

Dzisiaj troszkę narozrabiałam, to znaczy nie odnosiłam się do mojego Pana z szacunkiem i zostałam sprawiedliwie ukarana.

Pani Ola wyszła ze mną na dwór, było już dość ciemno, poszłyśmy na podwórko przed blok, w którym mieszkamy, następnie padłam jej do stóp i zaczęłam lizać nóżki, po tym wstałam i powiedziałam jej, że Pan dał mi karę, i że Pani Ola musi mi mnie zlać 40 razy pasem.



Podwinęłam spódnicę i stanęłam przed nią w rozkroku. Pani zaczęła.
Pierwsze 10 jakoś wytrzymałam, nawet następne 20, przy ostatnich 20 upadłam na ziemie błagając o litość, ale Pani to nie obchodziło, uderzyła mnie jeszcze 20 razy, napisała do Pana i znów dostałam 20 razy po tyłku.
Wyłam z bólu, ale wiedziałam, że dostałam to w słusznej sprawie, powinnam zawsze odnosić się do mojego Pana z szacunkiem.

Zostałam jeszcze parę razy kopnięta w cipkę. Po tym Pani zdjęła swoją spódniczkę, rajtuzy i usiadła mi na twarzy, kazała lizać, a ja posłusznie lizałam. Choć tyłek piekł mnie niemiłosiernie po karze. Wylizałam jej cipkę i tyłeczek, następnie wstała. Podciągnęła spódnice i wróciłyśmy do domu.
Na koniec kopnęła mnie jeszcze raz w cipkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz